Minimalis_Art_(22)

Ty tu nie mieszkasz, lecz w Wieczności, jesteś zawsze bezpieczny w swym domu, a podróżujesz tylko w snach. Mieszkasz w sercu Boga na zawsze w pokoju i chociaż śnisz tam o wygnaniu, jesteś w pełni zdolny, aby przebudzić się do swej rzeczywistości.

Wiesz z własnego doświadczenia, że dopóki śpisz, wszystko, co widzisz w swych sennych marzeniach uznajesz za rzeczywistość. Jednak w chwili przebudzenia zaczynasz sobie uświadamiać, że to, co wydawało się wydarzać w tym śnie, w ogóle się nie wydarzyło.

Tego, co czyni się we śnie, nie czyni się naprawdę. Przekonanie o tym śniącego nie jest jednak możliwe, bowiem sny są tym, czym są, stanowiąc iluzję rzeczywistości. Uwolnić się w pełni od snów można jedynie poprzez przebudzenie, albowiem tylko wtedy staje w pełni widoczne, że nie mają one żadnego wpływu na rzeczywistość i w żaden sposób jej nie zmieniły.

Nie jest trudno zmienić sen, kiedy śniący został już rozpoznany.

”Jestem zawsze tym, czym Ja Jestem w Duchu , a nie tym, czym się zdaję być w doświadczeniu lub też tym, czego doświadczyłem w świecie. Wszystko jedno przez co przeszedłem lub zdaję się przechodzić, pozostaję na zawsze Duchem, czystą Inteligencją, świadomością, myślą Ojca w formie. Ponieważ mieszkam w Sercu tego Istnienia, pozostaję na zawsze wolnym od wszelkich ograniczeń, bezpiecznym, uzdrowionym i pełnym w swym Jestestwie”.

To, co Bóg stworzył może spać, ale nie może umrzeć. Dusza może spać, ale zawsze gotowa jest przebudzić się do swej prawdziwej, nieśmiertelnej, nieskrępowanej i niczym nieograniczonej natury swego Istnienia.

Kiedy Bóg dał tobie Siebie w twym stworzeniu, ustanowił cię na zawsze Swoim gospodarzem. On ciebie nie opuścił i ty Jego nie opuściłeś.

Masz tak mało wiary w siebie, bo nie jesteś gotów uznać faktu, że Doskonała Miłość jest w tobie. Tak więc szukasz na zewnątrz tego, czego nie możesz na zewnątrz znaleźć. Zwróć się do majestatycznego spokoju wewnątrz, gdzie w świętej ciszy mieszka żyjący Bóg, którego nigdy nie opuściłeś i Który nigdy nie opuścił ciebie. Pozwól swojemu wewnętrznemu Duchowi, aby wziął ciebie delikatnie za rękę i odtworzył z tobą twoją szaloną podróż na zewnątrz ciebie, prowadząc cię delikatnie z powrotem do prawdy i wewnętrznego bezpieczeństwa. On sprowadzi do prawdy wszystkie twoje obłąkane projekcje i dzikie substytuty, które umieściłeś na zewnątrz siebie.

„Twoja wizja będzie czysta tylko wtedy, gdy zdołasz wejrzeć w swoje serce. Kto patrzy na zewnątrz, ten śni, kto kieruje wzrok do środka, ten jest przebudzony”.

Chcąc wejść w kontakt z Bogiem, nie powinniśmy myśleć o czymś poza nami istniejącym i trudnym do osiągnięcia. Wszystko, co należy wiedzieć, to to, że Bóg jest wewnątrz nas, tak samo jak wokoło nas i że całkowicie jesteśmy włączeni w istność Boga, że świadomie przebywamy wewnątrz obecności bożej, znajdujemy się w Bogu i rozporządzamy całą Jego mocą. A więc nie powinniśmy wahać się, ani dociekać, lecz zmierzać prostą drogą do Boga wewnątrz nas. Żaden człowiek nie pozna istotnie Boga, dopóki nie przeżyje urzeczywistnienia Boga w sobie. Żaden człowiek nie pozna spraw bożych, jeżeli Duch Boży w nim nie odsłoni ich.

Rozpoznaj Boga [Ducha] w sobie. Wszystko inne, czego potrzebujesz, pojawi się wraz z tym rozpoznaniem. Królestwo Boże jest w tobie i nigdy nie może być utracone. Jeśli pragniesz kogoś czcić, czcij Boga wewnątrz siebie. Nie oddawaj czci nikomu innemu. A jeśli pojawi się w twym życiu tyran, niech to będzie tylko i wyłącznie twój wewnętrzny krytyk.

Bez względu na to, co o sobie myślisz, bez względu na to, jakie błędy w życiu popełniłeś, prawda o tobie jest wciąż taka sama. Stworzenie jest wieczne i niezmienne.

„Zagłębiam się do wewnątrz, z dala od tego świata i jego ograniczających myśli. Zagłębiam się do wewnątrz i pozostaję cichym pośród zgiełku, albowiem cisza jest końcem sporów i podróżą do pokoju”.

Ci, którzy są pewni, są doskonale spokojni, ponieważ nie mają wątpliwości. Nie mają oni pytań, ponieważ nic wątpliwego nie wchodzi do ich umysłów. To utrzymuje ich w całkowitym spokoju, ponieważ współdzielą pokój, wiedząc kim są.

Przebudzenie to wewnętrzna podróż od wierzeń do wiedzy, od strachu do miłości, od osądu do niewinności i od obojętności do pasji. To podróż, lecz bez pokonywania odległości, zmierzającą do celu, który nigdy się nie zmienił. Prawda nie jest czymś wypowiadanym, ona jest czymś przeżywanym i dlatego może być tylko rozpoznana i doświadczana. Nie może być opisana i nie może być wyjaśniona. Nauczanie obejmuje jedynie warunki, w których poznanie tego zachodzi samoistnie.

„Ojcze, pomyliłem się co do siebie, ponieważ nie uświadomiłem sobie Źródła, z którego pochodzę. Nie opuściłem tego źródła by wejść w ciało i umrzeć. Twoja świętość pozostaje częścią mnie, tak jak ja jestem częścią Ciebie. A moje pomyłki w rozumieniu siebie są snami. Pozwalam dziś im odejść. I jestem gotowy by otrzymać Twoje Słowo, mówiące o tym, czym jestem”.

Czy wiesz kim naprawdę jesteś? Czy wiesz, że pierwsze i najważniejsze jest to, że powinieneś wiedzieć kim jesteś, zanim zaczniesz szukać czegokolwiek, kogokolwiek i gdziekolwiek? Czy wiesz, że cała twoja niepewność pochodzi z niewiedzy o sobie samym?

Jeśli nie wiesz kim naprawdę jesteś, to jest pewne, że będziesz szukać na zewnątrz siebie przyczyn i odpowiedzi i w ten sposób nie usłyszysz Wewnętrznego Głosu, który jest źródłem całej prawdy i twórcą wszystkiego, co istnieje. Jeśli nie wiesz kim jesteś, to z całą pewnością będziesz znajdować się pod wpływem zabobonnych wierzeń i skrajnych rozumowań, które nie pozwolą ci zobaczyć twojej własnej, niesamowitej mocy i nieskończonego Umysłu, który naprawdę posiadasz.

Bóg dał ci dar, który zarówno masz jak i którym jesteś. Kiedy go nie używasz, zapominasz, że go masz. Nie pamiętając go, nie wiesz czym jesteś.

Twoje dziedzictwo pochodzi z Gwiazd, a prawda o tobie jest tak wzniosła, że nic co nie jest godne Boga, nie jest godne ciebie.
Nie akceptuj niczego, co nie byłoby w pełni odpowiednie dla Boga i czego nie mógłbyś Jemu zaproponować.

„Bądźcie doskonali jako Ojciec wasz w niebie doskonały jest”.

„Ponieważ Bóg jest życiem, ja jestem życiem, ponieważ Bóg jest inteligencją, ja jestem inteligencją, ponieważ Bóg jest potęgą, ja jestem potęgą. Ponieważ Bóg jest substancją wszelką, ja jestem substancją wszelką. Wszystkim, czym Bóg jest – Jam Jest”.

Duch jest nieśmiertelny i na zawsze przebywa w stanie łaski. Twoją rzeczywistością nie jest ciało, lecz Duch i dlatego jesteś na zawsze w stanie łaski. Tak długo, jak postanawiasz utożsamiać się ze swoim ciałem i unikasz w jakikolwiek sposób wewnętrznego przewodnictwa, tak długo chcesz być słaby.

Tak, naprawdę jesteś błogosławiony. Lecz będąc na tym świecie, nie pamiętasz o tym.

Łaska jest akceptacją Miłości Boga w świecie na pozór pełnym nienawiści i strachu. Łaska sprawia, że nienawiść i strach znikają, ponieważ przedstawiają one sobą stan tak przeciwny do tego wszystkiego, co ten świat w sobie mieści, że ci, których umysły są oświecone przez dar łaski, nie mogą już dalej wierzyć, że ten świat strachu jest prawdziwy.

Czym na prawdę jest ciało fizyczne?

Bóg nie wytworzył ciała, ponieważ można je zniszczyć, a to, co zniszczalne, nie pochodzi z Królestwa. Ciało jest tylko symbolem, iluzorycznym narzędziem, pozwalającym grać w złudne gry życia – pojazdem, w którym się poruszasz, aby doświadczyć całości tego tworu tak, by Dusza mogła poznać emocje. Ono będzie silne i zdrowe, jeśli umysł nie będzie go nadużywać, przydzielając mu role, których ono nie jest w stanie odegrać, powierzając funkcje, których nie może wypełnić, wyznaczając dążenia, które są poza zasięgiem jego możliwości i wzniosłe cele, których ono nie może zrealizować. Takie usiłowania, śmieszne, ale wysoko cenione, są źródłem wielu twych szalonych ataków na ciało. Albowiem ono wydaje się zawodzić twe nadzieje, nie zaspokajać twych potrzeb, nie realizować twych wartości i nie spełniać twoich marzeń.

Ciało to jedynie prosta pomoc naukowa, przeznaczona do odłożenia, gdy nauczanie jest ukończone. Jest ono tylko częścią doświadczenia w świecie fizycznym. Jego zdolności mogą i często są przeceniane. Ciało jest strukturą służącą do rozwijania zdolności i pozostaje ono całkowicie poza tym, do czego te zdolności są użyte. Kiedy zostaje błędnie obdarzone własną inicjatywą, staje się wielką przeszkodą dla nauki, którą powinno ułatwiać.

Stan ciała zależy wyłącznie od twojej interpretacji jego funkcji (będzie ci służyć zgodnie z tym, do czego go używasz), zaś samo w sobie nie ma ono żadnej wartości i jako takie nie ma żadnej własnej funkcji, ponieważ nie jest ono celem. Ego natomiast ustanawia je jako cel sam w sobie, ponieważ w ten sposób jego prawdziwa funkcja jest zasłonięta. Gdy zrównujesz siebie z ciałem, doświadczysz niepokoju, bólu, cierpienia czy depresji, ponieważ ciało jest na nie podatne. Kiedy dziecko Boga myśli o sobie w ten sposób, wówczas umniejsza siebie i ogranicza moc Ojca.

Pokładasz wciąż zbyt dużo wiary w ciało jako źródło siły. Wszystkie plany, które tworzysz, w jakieś mierze dotyczą jego wygody, ochrony, czy przyjemności. To, w twoim rozumieniu, czyni ciało celem, a nie środkiem. Kiedy zaczniesz je postrzegać jako całkowicie poza tobą , to wówczas stanie się ono zdrowym, użytecznym instrumentem, poprzez który umysł może komunikować się z innymi umysłami i działać tak długo, jak długo ten instrument będzie do czegoś przydatny. Któż chciałby zachowywać narzędzie, które przestało być użyteczne?

Może nie uświadamiasz sobie, że to usuwa wszelkie ograniczenia, jakie nałożyłeś na ciało, poprzez przypisywanie mu określonych celów. Gdy zostaną one odłożone na bok, ciało będzie miało wystarczającą siłę by służyć wszystkim naprawdę użytecznym celom. Zdrowie ciała jest wtedy w pełni zagwarantowane, ponieważ ono nie jest ograniczone przez czas, pogodę, zmęczenie, jedzenie czy picie, ani jakiekolwiek prawa, jakie poprzednio ustanowiłeś by mu służyło. Nie musisz wtedy nic czynić, by zapewnić mu zdrowie, ponieważ choroba stała się niemożliwa.

Zanurzając się w materialności tej rzeczywistości i zatracając się w zmysłach ciała, stało się ono twoją jedyną tożsamością tak, że przekształciłeś się w człowieka, który jest niepewny, w człowieka, który jest pełen strachu, w człowieka, który jest słaby, w człowieka, który jest śmiertelny, ponieważ zapomniałeś o tej Potężnej Esencji wewnątrz Ciebie. W ten sposób poznałeś śmierć i zapomniałeś o Wiecznym Życiu, którym jesteś.

Wszelkie poczucie słabości jest związane a przekonaniem, że jesteś ciałem, przekonaniem, które jest błędne i nie zasługuje na wiarę.

„Niechaj więc dziś nie postrzegam w ciele niczego więcej, niż tylko coś, co jest odpowiednie by służyć i służy przez jakiś czas i co jest uznawane za użyteczne, dopóki może służyć, a potem jest zastępowane przez większe dobro”.

Gdy jego użyteczność jest już w pełni wykorzystana, wtedy się go odkłada i to wszystko. Umysł podejmuje tę decyzję, tak jak podejmuje wszelkie decyzje, które są odpowiedzialne za stan ciała.

Nie jesteś więc ciałem, lecz Świętym Duchem, który używa ciała jako środka do komunikacji, a Duch ten jest potężny, z natury twórczy i miłujący pokój. Nie ma do Niego „drzwi” i nie ma „zakazu wstępu”. Nie ma zlepka szemranych instrukcji jak się nim stać. On po prostu jest! Żyj w stanie „Jest” – to wszystko.

Nie możesz widzieć Ducha , ale możesz widzieć przejawy jego istnienia. I dopóki ich nie zobaczysz, nie uświadomisz sobie, że On istnieje. Jego świadkami są cuda, które przemawiają za Jego obecnością.

Przeprowadzi cię On bezpiecznie poprzez wszelkie niebezpieczeństwa dla pokoju twego umysłu, na jakie ten świat może cię wystawić. Czysty i jasny Umysł, który służy Duchowi, jest niepodatny na na negatywne wpływy. Mówiąc inaczej – twoje wewnętrzne bezpieczeństwo stanowi o twoim bezpieczeństwie w świecie zewnętrznym.

„Jestem tutaj po to, aby być naprawdę pomocnym. Jestem tutaj, aby reprezentować Tego, Kto mnie posłał. Nie muszę się martwić o to, co powiedzieć, czy też o to, co czynić, gdyż Ten, który mnie posłał, mną pokieruje. Cieszę się, że jestem tam, gdzie On sobie życzy bym był, wiedząc, że On idzie tam razem ze mną”.

W miłości nie ma żadnego strachu, ponieważ miłość jest zawsze bez winy. „Jeżeli jestem niewinny, nie mam się czego bać”.

Gdy się czegoś boisz, to jest tak dlatego, ponieważ uznajesz, że to, czego się obawiasz, ma moc, by cię zranić. Przypomnij sobie, że żadna siła oprócz twej własnej woli nie jest wystarczająco silna lub wystarczająco godna tego, by tobą kierować. Pod tym względem jesteś tak wolny, jak Bóg i musisz takim pozostać na zawsze. Obecność lęku zawsze wskazuje na to, że wzniosłeś myśli związane z ciałem do poziomu umysłu, lęk zaś w sobie jest jedynie wyobrażeniem.

Ciało nie potrzebuje obrony, jednak wymagana jest ochrona polegająca na utrzymywaniu troskliwej czujności. Jeśli pozwolisz by twój umysł dawał schronienie atakującym myślom, ulegającym różnym osądom lub planującym nadejście niepewności, stajesz znowu po niewłaściwej stronie, utożsamiając się z ciałem, co zaowocuje atakiem na ciało, ponieważ umysł jest chory.

„Jestem atakowany tylko przez moje myśli. Nic nie może mnie zranić oprócz moich myśli. Jeśli kiedykolwiek jestem smutny, zraniony czy chory, zapomniałem co Ty myślisz i umieściłem swoje małe, bezsensowne idee w miejscu należnym Twoim Myślom i w którym one są. Nic nie może mnie zranić oprócz moich myśli. Te Myśli, które myślę wraz z Tobą, mogą tylko błogosławić”.

Wewnętrzny pokój jest częścią ciebie i wymaga tylko tego, byś otoczył nim daną sytuację, w której się znajdujesz. I ostatecznie nauczysz się, że nie istnieją żadne granice tego, gdzie jesteś, zatem twój pokój jest wszędzie, tak jak ty.

Od tej chwili zdecyduj, by widzieć czas inaczej, by wykorzystywać okazje do ćwiczenia Umysłu w czujności i byciu świadomym. Dzieje się wiele rzeczy, które mogą jeszcze być przez ciebie niezauważane – zbyt subtelne do zrozumienia. Nazywasz taki stan „byciem nieświadomym”. Lecz podróż z nieświadomości do świadomości zaczyna się od decyzji, by w każdym momencie dnia kroczyć, znając Prawdę tego, kim jesteś, od decyzji, by przyjąć cel i powód swego istnienia, a następnie prosić Ducha, by ci wszystko objawiał i czynił zrozumiałym w harmonii z Głosem przemawiającym w imieniu Miłości.

Nic nie może zapanować nad Synem Boga, który powierza Ducha dłoniom swego Ojca. Jesteś częścią swego Ojca, a w każdej Jego części mieści się cała jego Moc. Jesteś częścią Tego, który jest wszelką mocą i chwałą, zatem jesteś tak samo nieograniczony jak On. Bóg czuwa nad swoimi dziećmi i niczego im nie odmawia. Jednak, kiedy one zaprzeczają Jemu, odmawiają sobie wszystkiego. Ty, który mógłbyś rozdawać Miłość Boga wszystkiemu co widzisz, dotykasz i co pamiętasz, dosłownie odmawiasz sobie Nieba.

„Mam ufność w opatrzność Ducha w odniesieniu do wszystkich moich potrzeb. Duchu decyduj zawsze w moim imieniu”.

Żadne potrzeby nie pozostaną dłużej nie spełnione, jeśli powierzysz je wszystkie Temu, którego funkcją jest je zaspokajać. Tylko Duch zna twoje prawdziwe potrzeby. I dlatego da ci wszystko, co nie blokuje twojej drogi do światła. I czego jeszcze możesz potrzebować? W czasie i przestrzeni daje ci wszystko, czego potrzebujesz i dopóki będziesz tego potrzebować, będzie to odnawiać. Tak długo ci tego nie odbierze, jak długo będzie ci to, chociażby w najmniejszym stopniu, potrzebne.

Jednak wie On, że wszystko, czego potrzebujesz, jest tymczasowe i będzie trwać aż do momentu, gdy przestaniesz mieć potrzeby, bo uświadomisz sobie, że wszystkie twoje potrzeby zostały już zaspokojone. Dlatego też nie inwestuje On w rzeczy, których dostarcza, z wyjątkiem tego, aby zapewnić, byś nie użył ich do przeciągania swojego pobytu w czasie. Wie, że będąc tutaj, nie jesteś w domu i nie chce żadnej zwłoki, która by opóźniła twój radosny powrót do domu.

Nie pytaj siebie czego potrzebujesz, gdyż tego nie wiesz i rada, jakiej sobie udzielisz, zrani cię. Albowiem to, co myślisz, że potrzebujesz, będzie jedynie służyć uszczelnieniu twojego świata, aby przysłonić światło i zniechęcić ciebie do poddawania w wątpliwość wartości, które ten świat może dla ciebie utrzymać.

Duch, jako Pośrednik pomiędzy dwoma światami, wie, czego potrzebujesz i co ciebie nie zrani. Własność jest niebezpieczną koncepcją, jeśli się ją tobie pozostawi. Ego chce mieć różne rzeczy dla swojego zbawienia, gdyż posiadanie jest jego prawem. Posiadanie tylko po to aby posiadać jest fundamentalnym wyznaniem ego, podstawowym kamieniem węgielnym kościołów, które ono sobie buduje. I żąda ono, byś składał na jego ołtarzu wszystkie rzeczy, które proponuje ci, byś zdobył, nie pozostawiając ci żadnej radości, jaką mógłbyś mieć z tych rzeczy.

Pozostaw więc swoje potrzeby Wewnętrznemu Przewodnikowi, zaspokoi je bez zbędnego ich akcentowania. To, co On ci dostarcza, jest dla ciebie bezpieczne, ponieważ On gwarantuje, że to nigdy nie może stać się ciemnym miejscem, ukrytym w twoim Umyśle i utrzymywanym po to, by cię ranić. Pod Jego przewodnictwem będziesz podróżować nieobładowany bagażem, a podróż będzie łatwa, albowiem Jego wzrok jest zawsze skierowany w stronę końca podróży, który jest Jego celem.

Będąc na tym świecie nie jesteś w domu, jesteś tu tylko przechodniem w swojej kosmicznej podróży Ducha, na Ziemi duchowego doświadczenia, dlatego:
BĄDŹ NA TYM ŚWIECIE, A NIE Z TEGO ŚWIATA. BĄDŹ SKANDALICZNYM, CZYŃ NIEMOŻLIWE, ŻYJESZ PO TO, ABY TO ROBIĆ!

Poczucie oddzielenia od Boga jest jedynym problemem i jedynym brakiem, jaki naprawdę potrzebujesz uzupełnić.

„Gdziekolwiek idę, Bóg idzie tam ze mną, albowiem jest we mnie, a ja jestem w Nim. Mój Ojciec daje mi wszelką moc. Ja jestem tym, w którym mieszka moc woli mego Ojca. Bóg jest ze mną. Żyję i poruszam się w Nim. On jest moim Źródłem życia, życia wewnątrz, powietrzem, którym oddycham, pożywieniem, które mnie posila, wodą, która mnie odnawia i oczyszcza. Jest moim domem, w którym żyję i poruszam się, Duchem, który kieruje mymi działaniami, oferuje mi Swoje Myśli i gwarantuje mi ochronę przed wszelkim bólem. Osłania mnie życzliwie i troskliwie, otaczając miłością Syna, którego nią opromienia i który także opromienia Jego”.

Jak spokojny jest ten, kto rozpoznaje tą prawdę. Tylko arogancja ego prowadzi do kwestionowania tego i tylko strach ego sprawia, że uważasz siebie za niegodnego dziedzictwa swego Ojca. Arogancja zawsze pochodzi od ego i tylko od ego. Nie bądź dziś ani aroganckim, ani fałszywie skromnym. Zostaw za sobą takie nonsensy. Jedyna arogancja, to mieć czelność wierzyć, że jesteś czymś innym niż tym, czym Bóg cię stworzył.

Wszystko, co jest prawdziwe, jest wieczne i nie może się zmienić czy zostać zmienione. Duch jest dlatego niezmienny, ponieważ jest już doskonały, ale Umysł może wybrać, czemu chce służyć. Jedynym ograniczeniem nałożonym na jego wybór jest to, że nie może służyć dwóm panom. Jest on gospodarzem Boga, lub zakładnikiem ego.

Jeśli chcesz pokoju, musisz porzucić nauczyciela ataku. Nauczyciel pokoju nigdy ciebie nie porzuci. Wybór Ducha, podobnie jak i ego, jest sprawą decyzji. Duch i ego są jedynymi wyborami, jakie są dla ciebie dostępne na tym świecie. Jeśli wypowiada się przez ciebie Duch, to wybrałeś myśl zawartą w słowach: „Wycisz się i poznaj, że Ja jestem Bogiem”. Słowa te są natchnione, ponieważ odzwierciedlają wiedzę. Jeśli wypowiadasz się w imieniu ego, to wypierasz się wiedzy, zamiast ją potwierdzać i w ten sposób sam odejmujesz sobie Ducha.

Jest zupełnie oczywiste, że jeżeli Duch przygląda się z miłością wszystkiemu co postrzega, przygląda się On z miłością również tobie. Jego ocena ciebie opiera się na Jego wiedzy o tym, czym jesteś i dlatego ocenia ciebie prawdziwie. I ta ocena musi być w twoim Umyśle, ponieważ On tam jest. Ego jest także w twoim Umyśle, ponieważ zgodziłeś się na to, aby ono tam było. Jednak jego ocena ciebie jest dokładnie przeciwna do oceny Ducha, ponieważ ego nie kocha ciebie. Ono jest nieświadome tego czym jesteś i całkowicie nieufne wszystkiemu co postrzega, ponieważ jego spostrzeżenia są tak bardzo zmienione. Ego jest zatem zdolne w najlepszym razie do podejrzliwości, a w najgorszym razie do nienawiści. To jest jego skala. Ono nie może przekroczyć jej z powodu swojej niepewności. I ono nie może nigdy wyjść poza nią, bo ono nigdy nie może być niczego pewne.

A jeśli chodzi o ego, to wiedz, że nie można go pokonać, czy zniszczyć. To niemożliwe i nigdy nie próbuj tego robić! Można natomiast się go wyrzec, zwyczajnie je ignorując, ponieważ jest ono wyłącznie złudzeniem, czy też zaprzeczaniem tego, co prawdziwe. Ego to jedynie idea a nie fakt.

„Ego, mój drogi przyjacielu samotności, zgorzknienia, złości i sarkazmu, wiem, że tu jesteś, ale nie muszę ci ulegać”.

Część twojego Umysłu, w której mieszka prawda, jest w stałej łączności ze Źródłem, niezależnie od tego, czy jesteś tego świadomy, czy nie. Istnieje także druga część twego Umysłu, która funkcjonuje w tym świecie i stosuje się do praw tego świata. Ta część jest stale rozproszona, źle zorganizowana i nie jest ona niczego pewna. Utożsamiaj się tylko z tą częścią twego Umysłu, gdzie rządzi wiecznie cisza i spokój. Duch spoczywa zawsze w pokoju, nawet jeśli Twój Umysł jest w konflikcie. Ego może ścierać czy kłócić się z innym ego w określonej sytuacji, ale Duch nie może być z niczym skłócony. Duch nigdy nie cierpi i nigdy nie bywa nieszczęśliwy, gdyż tylko ograniczone ego cierpi. Nieskończone zaś leży, rozpostarłszy się i odpoczywa z uśmiechem.

„Głos Ducha przemawia do mnie przez cały dzień. Niechaj każdy głos, oprócz Jego głosu, będzie we mnie wyciszony”.

Pozwól odejść wszystkim błahym myślom, które pienią się i kipią na powierzchni twego umysłu i sięgnij tam, gdzie głęboko pod nimi jest Królestwo Niebieskie. Istnieje w tobie miejsce gdzie przebywa doskonały pokój. Istnieje w tobie miejsce, gdzie nic nie jest niemożliwe. Istnieje w tobie miejsce, gdzie mieszka Moc Ojca.

„”Jestem takim jakim stworzył mnie Bóg. A Bóg stworzył mnie z siebie samego jako nie-fizyczną energię Światła, która tworzy światy bez końca, jako nieograniczoną esencję Ducha. Stworzył mnie wolnym od poczucia cierpienia, bólu, choroby, winy, wstydu czy jakiegokolwiek braku. Nie mogę zatem cierpieć z powodu straty, czy bólu – ponieważ wiem Kim jestem. Mój Ojciec mnie wspiera, chroni i kieruje mną we wszystkim. Jego opieka nade mną jest nieskończona i pozostaje ze mną na zawsze. Jestem wiecznie błogosławiony jako Syn Boga””.

Zaiste błogosławionym jest ten, kto przyjmuje te słowa jako swoje własne; wstając z nimi w swym Umyśle, przywołując je w ciągu dnia i przynosząc je z sobą do swych snów. Jego sny są wtedy szczęśliwe i jego odpoczynek jest spokojny, jego bezpieczeństwo jest pewne i jego ciało uzdrowione, gdyż śpi on i budzi się zawsze z prawdą obok siebie.

Twój Ojciec stworzył cię w pełni bez grzechu, całkowicie bez bólu i całkowicie wolnym od wszelkiego rodzaju cierpienia. Jeśli się Go wypierasz, wówczas wprowadzasz grzech, ból i cierpienie do swego własnego Umysłu, poprzez moc, którą On ci dał. Twój umysł jest zdolny do stwarzania światów, ale może on również wyprzeć się tego, co tworzy, albowiem jest wolny.

Nie ma żadnego kamienia w całej uzbrojonej twierdzy ego, który byłby mocniej broniony, niż myśl, że grzech jest rzeczywisty.

Możesz się mylić, jesteś również zdolny do tego, by okłamywać samego siebie i potrafisz nawet obrócić przeciw sobie moc swojego umysłu, ale nie możesz grzeszyć. Nie możesz uczynić niczego, co naprawdę mogłoby zmienić twoją prawdziwą rzeczywistość w jakikolwiek sposób, lub co mogłoby uczynić cię naprawdę winnym. To właśnie chciałby sprawić grzech, albowiem taki jest jego cel. A jednak mimo wszystkich dzikich szaleństw zrodzonych w tej całej idei grzechu, jest to niemożliwe, ponieważ zapłatą za grzech jest śmierć, a jak nieśmiertelny może umrzeć?

Prawda o tobie na początku powinna być wypowiadana i powtarzana wiele razy, powinna być rozważana w coraz głębszym stopniu, aż w końcu w pełni zrozumiana i zaakceptowana. Dostrzeż to, co jest zupełnie oczywiste, a co nie zostało dostrzeżone w chmurach złożoności, w których myślisz, że myślisz. To jest bardzo proste, bardzo jasne i w pełni jednoznaczne. Zaplanowana konstrukcja układu ćwiczeń, zawierająca częste przypomnienia celu i regularne próby jego osiągnięcia jest szczególnie korzystna dla tych, którym brak konsekwentnej motywacji i którzy mocno bronią się przed nauką.

Potrzebujesz słuchać prawdy o sobie tak często jak to jest możliwe, ponieważ twój Umysł jest mocno zaabsorbowany fałszywymi wyobrażeniami na temat samego siebie.

Ile potrzeba poświęcić czasu aby żyć jak Bóg? Cały swój czas. Czego do tego potrzebujesz? Twój wewnętrzny Duch wie dokładnie czego potrzebujesz.
Nie musisz nawet o to prosić. Gdy prosisz, oddzielasz się od niego. Ty musisz tylko być Nim. To wszystko!

Kiedy modlisz się do Boga, to jakby Bóg modlił się do samego siebie. Kiedy prosisz o coś Boga, to jakby Bóg prosił samego siebie…

Bóg i ty jesteście jednym i tym samym, a Królestwo Niebieskie znajduje się wewnątrz twego królestwa. Królestwo Niebieskie jest tobą. Kogóż innego, jak nie ciebie, stworzył Stwórca i któż inny, jak nie ty, jesteś Jego Królestwem?

Twoja wielkość pochodzi od Tego, który mieszka w tobie i w którym ty mieszkasz. Bądź skromny przed Bogiem, a zarazem wielki w Nim.

Ty jesteś Wolą Boga. Nie akceptuj niczego innego jako twoją wolę, w przeciwnym razie zaprzeczysz temu, kim jesteś. Jesteś Wolą Boga, albowiem właśnie tak zostałeś stworzony (tj przez akt woli). Ponieważ twój Stwórca stwarza tylko na Swoje podobieństwo, stwarzając to, co dobre, święte i piękne, więc jesteś podobny do Niego.

Kształtując warstwę swojego świata, swojej rzeczywistości, obcujesz z Bogiem. Kiedy cieszysz się tym, co stworzyłeś, Bóg cieszy się razem z Tobą. Na tym właśnie polega autentyczne służenie Mu. A wiara w Boga – to przede wszystkim wiara w siebie, w siłę własnych możliwości jako twórcy. Cząstka Stwórcy jest w każdym człowieku. Przyspórz więc radości Ojcu swojemu rozprzestrzeniając Jego Królestwo. Bóg nie jest twoim panem – ponieważ ty nie jesteś niewolnikiem. Bóg jest twoim ukochanym Ojcem, a ty jesteś jego ukochanym Synem.

Im większa miłość rozwinie się w tobie, tym więcej twe królestwo będzie przejawiać obfitości wokół ciebie w twej rzeczywistości, a im bardziej ona będzie się przejawiać, tym bardziej nieograniczonym będziesz się stawać.

Bóg nie wymaga posłuszeństwa, ponieważ posłuszeństwo pociąga za sobą uległość. On chciałby tylko, abyś się dowiedział, jaka jest twoja wola i byś ją wypełniał, nie w duchu poświęcania się, składania ofiar i uległości, ale w radości z wolności. Przypomnieć sobie Boga, to przypomnieć sobie wolność.

„Umysł Boży jest Umysłem, którym myślę. Kiedy nie myślę tak, jak myśli Bóg, to w rzeczywistości w ogóle nie myślę. Dlatego myślę zawsze tak, jak myśli Bóg, a Bóg myśli miłująco”.

Kiedy nauczysz się, jak decydować wraz z Bogiem, wszystkie decyzje staną się tak łatwe i tak słuszne jak oddychanie. Nie będzie ci to sprawiać żadnego wysiłku i będziesz prowadzony tak łagodnie, jak gdybyś był niesiony letnią porą wzdłuż cichej ścieżki. Tylko twoja własna ważność wydaje się sprawiać, że podejmowanie decyzji jest trudne. Duch nigdy nie zwleka z odpowiedzią na każde twoje pytanie w sprawie tego, co czynić. On to wie. I powie tobie o tym, a następnie uczyni to dla ciebie. Ty, który jesteś zmęczony, przekonasz się, że to pozwala bardziej odpocząć niż sen.

Duch zawsze odpowiada, lecz nigdy nie „mówi” jako pierwszy. Proszony o cokolwiek zawsze zagwarantuje odpowiedź. Jednak jest równie pewne, że nigdy nie da On takiej odpowiedzi, która by powiększała strach.

Zapytaj więc Ducha, a On odpowie. To jest jego obowiązek i tylko On sam może się tego podjąć. Czynienie tego jest jego funkcją. Kierowanie do Niego pytań jest twoją funkcją. Czy chciałbyś być odpowiedzialny za decyzje w sprawach, które tak słabo rozumiesz? Ciesz się, że masz Nauczyciela, który nie może popełniać błędów. Jego odpowiedzi są zawsze właściwe. Czy mógłbyś tak powiedzieć o swoich?

Kochać Boga, bez względu na to jak Go sobie wyobrażasz, to kochać siebie, całkowicie, od początku do końca, to mieć współczucie, serdeczność, miłość, zrozumienie dla siebie i przede wszystkim wybaczać sobie.

Kochać siebie nie ma nic wspólnego z pomalowanymi paznokciami czy wizytą u fryzjera. To nie ma nic wspólnego z mięśniami, piersiami czy też z piękną sylwetką. Kochać siebie znaczy żyć w zgodzie z najwyższymi zasadami moralnymi i duchowymi. To znaczy żyć swoim własnym życiem z jasno określonymi granicami i kierunkami. Żyć wnikliwie i z rozeznaniem wszystkiego, czego doświadczasz. To również żyć uczciwie i otwarcie wyrażać swoje uczucia, podkreślać swą własną wartość, ucząc się tym samym prawdziwej miłości do siebie. A kochać inną osobę jest równoznaczne z tym, co duchowo czujesz do siebie.

Im bliżej własnego Ducha jesteś, tym bardziej jesteś rozradowany. Im bardziej zbliżasz się do zrozumienia kim On jest, kim ty jesteś, tym radośniejszy się stajesz. Podążając ku Niemu, krok po kroku, przez niebezpieczeństwa materialnego planu, ciągłe stajesz się mądrzejszy, nigdy się nie cofasz, nie słabniesz, nie tracisz radości życia – nigdy. Radość staje się nieustanna.

Przekonania ego na temat tego, kim jesteś zmieniają się, dlatego popiera ono różne nastroje. Duch jest niezmienny w tej kwestii i dlatego jedynym nastrojem, który wywołuje jest radość. Radość to wolność w działaniu, wolność w wyrażaniu siebie bez osądzania. Ona jest istnieniem wolnym od poczucia winy. Radość jest najwyższym działaniem. Powaga jest wytworem ego, naturą Istoty Duchowej jest radość!

Radość jest cechą charakteryzującą pokój. Dzięki jej doświadczeniu rozpoznasz, że osiągnąłeś pokój.

Pozbądź się wszystkiego, co nie wnosi radości w twoje życie, już ty wiesz czego musisz się pozbyć, wszystko co powinieneś zrobić to rozejrzeć się. Co cię zniewala? Co cię ogranicza? Nieważne ile to kosztowało, nie ważne jak bardzo jesteś do tego przywiązany, pozwól, by to zniknęło z twojego życia.

Nie rób czegoś, co nie sprawia ci radości. Jeśli tak postępujesz, nie kochasz siebie, bądź w zgodzie ze sobą. Rób to co sprawia ci radość, wbrew wszystkiemu.
Rób to w imię Boga w tobie!

Duch zawsze będzie cię właściwie prowadzić, bo twoja radość jest Jego radością. Taka jest Jego wola dla każdego, ponieważ on przemawia w imieniu Królestwa Boga, które jest radością. Tak więc podążanie za Nim jest najłatwiejszą rzeczą na świecie i jedyną rzeczą, która jest łatwa, ponieważ nie jest z tego świata.

Bóg może porozumiewać się tylko z Duchem w twym Umyśle, ponieważ tylko On współdzieli z Bogiem wiedzę na temat tego, czym jesteś. I tylko Duch może odpowiadać Bogu w twoim imieniu, ponieważ tylko On wie, czym jest Bóg.

Ego jest unieruchomione w obecności Bożej wspaniałości, ponieważ Jego wspaniałość ustanawia twoją wolność. Będzie ono czyniło wiele wysiłku aby odzyskać i uaktywnić wszystkie swoje energie, kierując je przeciw twojemu wyzwoleniu. Ono powie ci, że jesteś szalony i będzie twierdzić, że wspaniałość nie może być prawdziwą częścią ciebie, ze względu na małość, w którą ono wierzy. Ale twoja wspaniałość nie jest złudna, ponieważ ty jej nie wytworzyłeś. Ty wytworzyłeś w sobie nadmierne poczucie własnej ważności i obawiasz się go, bo jest ono formą ataku, lecz wspaniałość pochodzi od Boga, który stworzył ją ze Swojej Miłości.

Małość i wspaniałość nie mogą współistnieć, nie mogą również występować na przemian. Poczucie małości i poczucie własnej ważności muszą występować na przemian, ponieważ oba są nieprawdziwe, więc oba są na tym samym poziomie. Będąc poziomem zmiany, jest on doświadczany jako przechodzenie od jednego do drugiego i skrajności są jego zasadniczą cechą charakterystyczną. Prawda i małość przeczą sobie nawzajem, ponieważ tylko wspaniałość jest prawdą. Prawda nigdy nie podlega wahaniom, ona jest zawsze prawdziwa. Kiedy wspaniałość się tobie wymyka, to znaczy, że zastąpiłeś ją czymś, co sam wytworzyłeś. Może to być wiara we własną małość, może to być też przepełniona pychą wiara we własną ważność. Jednak taka wiara musi być obłąkana, ponieważ nie jest prawdziwa. Twoja wspaniałość nigdy cię nie okłamie, ale twoje iluzje zawsze to czynią. Iluzje są oszustwem. Nie możesz odnieść prawdziwego zwycięstwa i tryumfować, ale możesz się przechwalać wprawiając się w uniesienie. W tym podniosłym stanie szukasz innych podobnych do ciebie i radujesz się razem z nimi. Jest bardzo łatwo odróżnić wspaniałość od fałszywego poczucia własnej ważności, ponieważ miłość jest zwracana, a pycha nie. Pycha nie wytwarza cudów i tym samym pozbawia cię świadków twojej (prawdziwej) rzeczywistości. Prawda nie jest ani niejasna ani ukryta, ale jej oczywistość tkwi w radości, którą przynosisz jej świadkom, gdy ci ją ukazują. Oni potwierdzają twoją wspaniałość, ale nie mogą potwierdzać pychy, ponieważ nie jest ona współdzielona. Bóg chce abyś ujrzał to, co on stworzył, ponieważ to jest Jego radością.

Być w stanie radości, to być zanurzonym w przepływie tego, kim i czym Bóg jest. W tym strumieniu nie ma miejsca na zazdrość, gniew, gorycz czy wojnę. W stanie radości jest bardzo trudno kogoś nienawidzić, jest bardzo trudno kogoś zaatakować, jest bardzo trudno kogoś zranić, ponieważ widzisz Boga we wszystkim. Nikt, kto jest połączony ze Źródłem, nie może uczynić krzywdy innym istotom. Ludzie walą pięściami dookoła siebie, jeśli czują się zagrożeni i oddzieleni, nigdy nie czynią tego w stanie połączenia.

Miłość na nic się nie skarży. Skarżyć się na coś oznacza zapomnieć kim jesteś. Mieć poczucie krzywdy, oznacza postrzegać siebie jako ciało. Mieć żal do kogoś oznacza pozwolić ego rządzić twym umysłem. Gdy pozwalasz odejść wszystkim swym żalom, rozpoznajesz, że jesteś w pełni bezpieczny.

„Moje skargi ukrywają światłość, która jest we mnie. Jeśli nie zaniecham tych skarg, to światło, które jest we mnie będzie dla mnie zakryte. Miłość na nic się nie skarży. Skargi są całkowicie obce miłości. Skargi atakują miłość i przysłaniają jej światło. Jeśli utrzymuję skargi, atakuję miłość i w ten sposób atakuję swoją Jaźń”.

POZWÓL SOBIE BYĆ SOBĄ, A INNEMU BYĆ INNYM.

Chcąc wyrażać Boga, musisz wiedzieć jak wyrażać miłość, ponieważ wyrażać Boga oznacza wyrażać miłość. Im bardziej kochasz, tym bardziej wyrażasz nieograniczonego Boga. Pozwól innym żyć tak jak chcą – mają do tego prawo. Kochaj siebie na tyle mocno by pozwolić sobie żyć tak jak ty tego chcesz – masz do tego takie samo prawo. W ten sposób żyjesz w świecie, ale jesteś wolny od niego.

„Miłość Boga mnie stworzyła. Miłość Boga jest wszystkim czym jestem. Miłość Boga ogłosiła mnie Swym Synem. Miłość Boga we mnie ustanawia mnie wolnym”.

Kiedy już wiesz kim jesteś, nie można cię zniewolić i nigdy nie będziesz przez nikogo kontrolowanym, ponieważ wiesz kim jesteś. W owych najbardziej absurdalnych czasach, dobrze jest nauczyć się rościć sobie pretensje do swojego dziedzictwa. Naucz się, jak być cichym pośród zgiełku, albowiem cisza jest końcem sporów i podróżą do pokoju. Bóg jest bardzo cichy, gdyż nie ma w nim konfliktu.

Ojciec Niebieski się o nas zatroszczył i nazywa nas Synem. Czy może być coś większego niż to?

„Jak wiele Boga jestem chętny przyjąć i jak bardzo pozwolę, by On się przeze mnie wyrażał?”

Stoisz sam przed swym Bogiem, który czeka cierpliwie na Swoje Dziecko, aż się przebudzi i przyjmie dary, którymi Ojciec chce obdarować Syna, tak jak Słońce chce dać światło Promieniowi, jak Ocean chce dawać Fali wszelką moc w Niebie i na Ziemi, by przynosił dobro, świętość i piękno, by kroczył w czasie jako ten, który jest poza czasem, by trwał jako ciało-umysł, jednak ze świadomością, że jest Czystym Duchem, tymczasowo jaśniejącym poprzez ciało fizyczne.

„Bądź w mym umyśle, Ojcze, kiedy się budzę i opromieniaj mnie swym światłem dziś przez cały dzień. Niech każda minuta będzie czasem, w którym przebywam z Tobą. I nie pozwól mi zapomnieć o mym codziennym dziękczynieniu za to, że pozostałeś ze mną i że zawsze będziesz słyszał me wołania do Ciebie i odpowiesz mi. Gdy nastanie wieczór, niechaj Ty i Twoja Miłość będą tematem wszystkich mych myśli. I niechaj zasnę pewny swojego bezpieczeństwa, pewny twej opieki i szczęśliwy z uświadomienia sobie, że jestem Twoim Synem”.